Film warto obejrzeć od początku do końca dwa razy !, akcja rozwija się, by na koniec spowodować w oczach łzy, odrętwienie i chwilowy paraliż.. dosłownie wmurowało mnie w fotel . Nie warto przejmować się negatywnymi komentarzami wielkich znawców kina, ono ma budzić emocje i w tym filmie budziło. Nie będziecie...

Elementy sci fi lat 80, fragmenty inspirowane estetyką Ghost in the shell, dla samej strony wizualnej warto obejrzeć

Przyznam szczerze że do pewnego momentu mnie po prostu nudził, później było tylko lepiej, końcówka jednak rozje****ła , polecam nie tylko fanom gatunku.

nie dla dzieci McDonaldsa i reklamy. Lepiej nie przegapić samej końcówki :)

Film po prostu świetny !!!!

Nie jestem fanką ale ten film jest świetny.Na koniec miałam ciarki dosłownie!Polecam wszystkim nie tylko fanom sc-fi.

Dramat psychologiczny w wersji Science Fiction , gdzie efekty specjalne są takie jakie muszą być , ale bez fajerwerków. Super muzyka budująca nastrój . Świetnie napisany scenariusz i dialogi . Oglądałem z wielką ciekawością i przyjemnością .

scenarzyste chyba ostro zerżnął z Ubika

Chyba robię się zbyt wrażliwy, dla mnie to jeden z tych filmów w którym kibicujesz głównemu bohaterowi a końcówka nagle zachwiała Tobą by uronić łezkę. Były już podobne filmy, ale to nie ważne. Film dobrze nakręcony, spójny, po prostu dobrze się ogląda. Ode mnie łapie 9tkę.

"Archive" to film, który odsłania coś niezwykle ważnego – jak bardzo współczesny człowiek wiąże swą nadzieję ze światem zjawisk fizycznych. Rzecz dotyczy naszej świadomości i dążenia do nieśmiertelności w zakresie wzajemnych relacji.

Czy po śmierci ukochanej osoby można zachować jej osobowość, mając do dyspozycji...

i pomysł oparty na powieści UBIK...

Takie tematy lubie, przypomina Black Mirror w starym dobrym stylu.

Wszystko co w dobrym filmie powinno być- jest! Czyli nic nie jest takim, jakim sie wydaje. A widok J1 moknącego na deszczu w oczekiwaniu na Georga - chyta mocno za gardlo i długo nie może puścić .

Klimat i realizacja mega, uwielbiam takie kino, jednak kocówka praktycznie niweczy sens tego filmu. W innych tego typu produkcjach można analizować, rozmyślać i rozkładać na czynniki pierwsze poszczególne sceny. Tutaj było zaskoczenie, ale chwilę później niedosyt, że jednak nie ma co rozkminiać.

Jako miłośnik prozy P. Dicka już po parunastu minutach poznałem zakończenie filmu.
Szkoda,, bo można to było umieścić w bardziej inteligentny sposób, by nie było tak oczywiste.