ale trudno odmówić mu determinacji i świetnych pomysłów wyjściowych (np. "Metoda",
"Otwórz oczy"). Szkoda, że na tym się kończy i zawsze grzęźnie w problemach wyłącznie
natury uczuciowej, w wyniku czego jego intrygujący punkt wyjścia schodzi na drugi plan na
rzecz banalnego romansu.