Dlaczego nie ma on miejsca w rankingu ? Że niby jest gorszy od Channinga Tatuma czy Daniela Radcliffe'a ? Według mnie powinien być w dziesiątce .
Nie chodzi tu raczej o oceny (średnia u DDL wynosi 9), tylko to kwestia zbyt małej liczby głosów. Tatum i Radcliffe mają swe miejsce w rankingu, bo grają w popularnych filmach i ludzie częściej oceniają ich role, gdyby tacy aktorzy jak właśnie DDL, Fonda, Bogart, Gable, Brando mieli wystarczającą ilość głosów, to ranking układałby się zupełnie inaczej.
Nie ma czegoś takiego jak gust lepszy, czy gorszy. Każdy ogląda to, co lubi, ocenia na tyle, na ile mu się podoba.
ale ilosc glosow oddanych na film w ktorym aktor wystepuje ma znaczenie, jesli aktor ma malo filmow to ma malo glosow. proste?
Generalizujesz. Wszystko też zależy od gatunku - przykładowo taki Radcliffe może się świetnie sprawdzać w takim HP czy filmie tego gatunku, stąd wysoka ocena. Dobra ocena dla popularnego aktora nie świadczy o braku znajomości kina. Zatrważająca część naszego społeczeństwa niestety tak ma, nie przykłada żadnej wagi do tego co ogląda, jednak generalizowanie mnie boli.
Już widzę w czym problem. Aktor powinien mieć minimum 2500 głosów (tyle DDL ma), ale jego 10 ról powinno mieć co najmniej 100 głosów. Tylko 7 ról Day-Lewisa osiąga to minimum. Ale nawet gdyby się zaliczał do rankingu, to wg podanego tam wzoru miałby gdzieś 25 miejsce, co jest kpiną.
A czy "najlepszy aktor ever <3 utalentowany przystojny R.I.P Paul Walker miał 10 ról ? Bo on jest w rankingu .
Sprawdziłam i miał 10 ról ocenionych powyżej 100 głosów, a nawet pewnie więcej by się znalazło. Ale co ty się czepiasz, taki wybitny aktor, gdyby nie umarł, to by pewnie w Oscarach DDL prześcignął, w ogóle to na pierwsze miejsce od razu go wrzucić. Rola z "Mojej lewej stopy" to nic przy genialnej kreacji z "Szybcy i wściekli"! :D
Ja nie czuję się godzien wymawiać jego imię w innej pozycji niż na kolanach . W końcu oceny świadczą o wszystkim .
A ja myślę (abstrahując od Paula Walker'a), że to jest też częściowo kwestia tego, że nie zagrał w zbyt wielu filmach niestety, (ale jak już gra- robi to pierwszorzędnie). Dodatkowo od paru lat nie zagrał w żadnym filmie, a to jest tak, że jak się aktora nie widzi, to się go zwyczajnie nie pamięta, a szkoda, że nie gra więcej, bo miałby pewnie więcej nagród na koncie.
Powinni usunąć ten ranking już, nie byłoby problem, toż to szlak trafia jak się widzi kto w pierwszej czy nawet drugiej dziesiątce siedzi (P.Walker, H.Ledger, I.Mckellen i wiele innych)
Niech recenzenci zrobią własny, albo w ogóle niech nie ma.