Bonnie WrightI

Bonnie Francesca Wright

7,2
9 992 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Bonnie Wright

Cóż... Bonnie nie grzeszy urodą i temperamentem, przez co zupełnie nie pasuje mi do roli Ginny. Jest tak niesamowicie przeciętna i nijaka, że zastanawiam się czemu właśnie ją wybrali do tej roli. A odpowiedź brzmi: Bo potrzebowali rudej, nieśmiałej dziewczynki w pierwszej części HP. Dopiero w piątej części autorka rozwinęła postać Ginny i okazało się, że to atrakcyjna, żywiołowa dziewczyna z ogromnym temperamentem i tupetem. Czyli zupełne przeciwieństwo Bonnie Wright! Być może się mylę, nie znam jej przecież osobiście, ale nie trudno jest chyba zagrać samą siebie. A Bonnie zagrała po prostu beznadziejnie. Jak najgorszy amator! Zero mimiki twarzy, jakiejś ekspresji... Nawet ten jej krzyk na treningu quidditcha był sztuczny i wymuszony. Ona po prostu nie umie grać, nie ma talentu. Drewno aktorskie. Nie wiem jakie są Wasze odczucia, ale jak dla mnie to już lepiej Emma Watson zagrała (bo przynajmniej dwoma minami na zmianę, a nie jedną jak Bonnie).
BTW. Wiem, że wygląd aktora nie jest najważniejszy i ktoś strasznie brzydki może być niezwykle intrygujący, ale oglądając HP6 wczoraj w kinie uderzyło mnie to jaka ta dziewczyna jest nieatrakcyjna. Szczególnie z profilu...
Nie chcę nikogo urazić swoją wypowiedzią, bo gusta są różne. A z tego, co zauważyłam w komentarzach wielu osobom Bonnie się podoba. Dlatego to ostatnie proszę potraktować jako taka myśl wolną:P

Werefroggie

Mi tez sie ona nie podoba, ale nie mi oceniac bo jestem dziewczyna :]
Ale koledzy po filmie tez stwierdzili ze piekna to ona nie jest a jej gra pozostawia wiele do zyczenia. Pozatym- mogli jakos tak ustawic kamere zeby Potter byl od niej chociaz odrobine wyzszy, strasznie mnie razilo ze sie ona jakos tak garbi przez co wydawala sie mniej wiecej jego wzrostu, natomiast w niektorych scenach gdy stala prosto-byla wyzsza od harrego. To dla mnie duzy minus

Werefroggie

Zgadzam się z Tobą. Ona faktycznie strasznie nie pasuje do tej roli. W mojej wyobraźni Ginny wygląda całkiem inaczej. Niestety czasami ta cała Bonnie się wkrada;P

Werefroggie

Brzydka nie jest, ale masz rację, aktorka z niej kiepska. Co do tej nieśmiałej dziewczynki w I części, to się nie zgodze. HP i KF był kręcony w 2001, a wtedy światło dzienne ujrzała już Czara Ognia.

kala456

Wydaje mi się, że w "Czarze Ognia" Ginny nie było wcale dużo... No nie wiem, dawno czytałam. Ale chodziło mi głównie o to, że w pierwszej części, a już w drugiej to na pewno Ginny była właśnie taką małą, nieśmiałą dziewczynką. I szczerze mówiąc Bonnie tego też nie potrafiła zagrać:/ Ten jej sztuczny wytrzeszcz na widok Harry'ego poraża...

Werefroggie

Trafiles w sedno! W pierwszej drugiej części byla ok, slabo bo slabo ale ok. A tutaj juz trzeba bylo czegos wiecej. Scena z Harrym w pokoju zyczen? Porazka, tez nie chcac nikogo urazic, ale zdecydowanie najgorsza gra aktorska.

soho_3

Dokładnie, zgadzam się w 200%, oglądałam wczoraj film i nie mogę się nadziwić JAKIM cudem tak strasznie słaba i nijaka aktorka gra rolę, która w tej części jest już dość ważna.Lepiej by zrobili jak by ją zmienili bo to co ona sobą zaprezentowała to była masakra a nie gra aktorska. W tym momencie przypomniała mi się Dominique Swain, która będąc mniej więcej tak samo mało atrakcyjną (wg mnie) zagrała świetnie seksowną Lolitę - można obejrzeć aby zobaczyć kontrast...

soho_3

taaak ta scena to była parodia ;) Szkoda, że Ginny nie jest taka jak opisuje ją Rowling, bo na pewno film byłby ciekawszy...

Werefroggie

Ginny miała być piękna, wesoła i energiczna. W filmie była zaś taka nijaka, smutna... Już nie ważne jak wygląda, gdyby grała bardziej naturalnie wcale by mi to nie przeszkadzało. Była natomiast nieśmiała i poważna! Przeciewiństwo Ginny z książki.
Jestem zawiedziona tą aktorką, zgadzam się z wami!

Werefroggie

brzydka? w księciu półkrwi wyglądała ślicznie. problem leży w tym , że to po prostu nie jest 'ginny'. bonnie ma wygląd grzecznej dziewczynki. ginny to tak jak napisałaś pełna temperamentu dziewczyna. ale i tak adaptacje książek zakończyły się na 4 filmie. części yatesa żyją własnym życiem...

Werefroggie

Zgadzam się z Tobą, Werefroggie, co do joty.

użytkownik usunięty
kas7ia

Eh,ona nie pasuje do roli Ginny. Stanowczo nie. Ginny wyobrazam sobie jako atrakcyjna,pewna siebie dziewczyne z rudymi,gestymi wlosami. Te jej klaczki sa takie cienkie. Po co ja brali do tej roli....

Na razie oglądałam i czytałam tylko 2 pierwsze części HP ale uwarzam że w książce HP i komnata tajemnic pisało że gdy wyjaśniło się że to ona otwarła komnatę to cały czas płakała i wogule była potem zdruzgotana , a we filmie ona tego nie okazuje owszem ma smutną minę ale nie urania łez i też w pewnym momencie wyglada jakby była z tego zadowolona że to ona ją otwarła ( wiecie co mam na myśli )
Zgadzam się z wami gra trochę nie naturalnie , ale muszę przyznać że na tym głownym zdjęciu wyszła ślicznie czego nie można powiedzieś o fotach z filmów .

użytkownik usunięty
anka970421

Ona gra bez emocji. Masakra.

Zgadzam sie, kompletnie nie pasuje do roli Ginny. Jest irytująca i jakaś taka bezpłciowa. Wg mnie idealna byłaby Molly C. Quinn. Dokładnie taką Ginny sobie wyobrazam czytając książkę. Jest śliczne i dobrze gra.

_Mia_

aż z ciekawości wpisałam w google tę Molly. i faktycznie jeżeli chodzi o urodę to o wiele bardziej pasuje mi na ginny ;) ale nie widziałam jej w żadnym filmie, więc nie wiem, czy potrafi grać.

Werefroggie

Z pewnością zgodzę się, że nie pasuje do roli Ginny, w końcu Rowling opisała ją jako piękną dziewczynę, była łądniejsza od Hermiony, co w filmie bardzo się kłóci. Zgodzę się też, że nie za bardzo wczuwa się w grę aktorską i raczej powinna z tym skończyć, ale lubię ją, wydaje się taka sympatyczna. Może mi się wydawało, ale w Księciu Półkrwi już chyba się minimalnie rozruszała, więc może w siódmej części rozwinie skrzydła i dorośnie. Przynajmniej na to liczę

Werefroggie

Mnie osobiście najbardziej drażni fakt, że ona dokładnie w każdym ujęciu ma taką samą minę (strasznie tępy wyraz twarzy, tak poza tym i zero uśmiechu!) i to, że rusza się jak źle skręcony robot.

Werefroggie

mam to samo zdanie. To, że nie grzeszy urodą mi nie przeszkadza, ale jest strasznie nijaka... po prostu jakby jej nie było wręcz. No ale to nie jej wina, tylko albo scenarzysty albo złego doboru obsady

googaify

Nooo... Przelaliście wszystkie moje wczorajsze zastrzeżenia podczas seansu Księcia Półkwi.
Ona już w Komnacie Tajemnic nie dawała roli. Ta aktorka jest zdatna jedynie do pokazania na 3. 4. planie. Taka mała Ginny za suknią matki i nic więcej!

Werefroggie

cóż dopiero powiedzieć po pierwszej części Insygniów Śmierci... Nie chcę być wredna, ale nawet "delikatny makijaż" nie pomógł Bonnie w scenie przed weselem, kiedy Harry zapina jej sukienkę, a potem się całują. Już nie wspominając, że Ginny jest wyższa o parę dobrych centymetrów, co dodatkowo i do reszty psuje jakiekolwiek dobre wrażenia, jakie można ewentualnie odebrać podczas scen z ich udziałem tych dwojga. I trzeba przyznać - Bonnie jest wyjątkowo sztywna. Szkoda, książkowa Ginny jest wyjątkowo charakterna i mogłaby być jedną z najlepszych postaci w wersji filmowych!

joy_

Cóż, ja również stwierdzę, że raczej nie pasuje na Ginny. Jest drewniana, nie oddaje jej charakteru. Co do jej urody to twierdzę, że jest całkiem ładna (zależy, jak się ustawi do zdjęcia oczywiście), jednak Ginny powinna być ładniejsza (tak samo mam z Fleur - ładna, ale powinna być ciut lepsza). Ale gra niestety źle.

szynszyl9495

to samo powiedziałam. Fleur miała porażać urodą, podczas gdy ta aktorka jest po prostu niebrzydka. Mam niedosyt.

pigandworm

Też zawsze się nad tym zastanawiam jak czytam lub oglądam Pottera i trochę mi szkoda tego "filmowego" Harrego ze zamiast dostać taką laskę jak Hermiona albo jeszcze lepsza jemu pozostaje nijaka Giny, wyobrażałem sobie, że będzie równie piękna a co do Fleur to już kompletna porażka w książce zachwycano się jej urodą same ohy i ahy a tu dupa zwyczajna dziewczyna niebrzydka ale bez szału, może ktoś miał interes żeby obsadzić akurat je:)

PS Cho mi się podobała no i oczywiście Hermiona.

Werefroggie

No cóż ogółem jak dla mnie kazda część filmu jest jakby za krótka zeby pomiescic wszystkie watki i rozwinąć kazdej postaci charakter z osobna, a główna rolę graja Harry Ron i Hermiona a dla reszty rezyserom jakby zabrakło czasu:) to samo tyczy się scen, wydarzeń bla bla;)

Werefroggie

mi ta aktorka również nie pasuje do tego filmu,niema w sobie nic z książkowej Ginny,ale jednak mi nie przeszkadza jak już jest to jest.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones