Zaczyna się jak horror, ale przeistacza w dramatyczną opowieść z różnych perspektyw, uzupełniającą fakty w miarę opowiadania. Jako horror się nie sprawdza, za to jako historia, w której kolejne perspektywy odzierają ją z horrorowych elementów, by dać nam na koniec smutną opowieść o zazdrości, strachu i tajemnicy, już tak. Ciekawy pomysł i wynik.