I takie właśnie powinny być polskie filmy. Bez pier_dolonego, dynamicznego montażu i po ch_uj komu potrzebnych (chyba tylko plebsowi intelektualnemu, który się nudzi, gdy co pięć minut nie zobaczy wybuchu) efektów specjalnych. Tylko wyborne aktorstwo. Uczcie się teraźniejsi polscy twórcy, w ogromnej większości zjeby i partacze.
Absolutnie się z Tobą zgadzam, dzisiejsze rodzime produkcje nie dorastają do pięt "starej polskiej szkole". Wrzuca się aktorów serialowych, większość z nich to beztalencia i o zgrozo kseruje się amerykańskie filmy, które już dawno przestały być oryginalne. Ot, chcą chyba by powstał "Polywood" - kombinat do kreowania zysków, a nie tworzenia dzieł dla ambitnego widza. Również mnie wkurza to przyspieszanie/zwalnianie kamery - nieraz jest to męczące, a często widać, że pościg samochodowy odbywał się przy prędkości 10km/h, tylko wykorzystano w/w efekty aby scena nabrała dynamiki. Ja tego nie kupuję, pozdro.
Brawo. Film o gołębiach (m.in.) porównałeś do wybuchów i akcji. Gratulacje. Mogłeś tylko przy tym użyć więcej inwektyw bo za mało wykorzystałeś.
I chyba zapomniałeś, że film to również scenografia, muzyka, obraz czy kostiumy. Nie tylko aktorstwo.
Moje pytanie jest spowodowane tym, że za nisko oceniłeś ten film. Jakieś powody muszą być , żeby uznać go za słaby.
... i dlatego z góry założyłeś, że niska ocena jest związana ze scenografią, muzyką i kostiumami?
Poza tym, dlaczego odnosisz się do cyferki? Ja - komentując autora tematu - odniosłem się do jego komentarza, w którym stwierdził co i jak, a nie do oceny.
Przeczytaj swoją wiadomość z 13.05 i nie zadawaj głupich pytań. A filmy dzielę na takie , które sie spodobały i takie które się nie spodobały; cyferki faktycznie niewiele znaczą.
To nie jest głupie pytanie. Odpisałem bardzo luźno autorowi, że film to również scenografia, muzyka i kostiumy ponieważ napisał że liczy się "tylko aktorstwo", a Ty od razu - nie wiadomo dlaczego - powiązałeś moją niską ocenę właśnie z niby słabą scenografią, muzyką i kostiumami, podczas gdy nie wiesz jakie są przyczyny mojej słabej oceny, bo z żadnego fragmentu moich wypowiedzi nie wynika, że to właśnie przez scenografię, muzykę i kostiumy.
Po prostu odniosłem się luźno do odpowiedzi autora, tylko do treści jego tekstu, a Ty odniosłeś się już do mojej oceny i automatycznie powiązałeś ją z moją luźną odpowiedzią. W dodatku kłamiesz, że cyferki nie wiele znaczą, a sam na nią własnie spojrzałeś.
Przyczyny mojej niskiej oceny dla tego filmu sa inne niż scenografia, kostiumy i muzyka. Jak poprosisz to Ci mogę wyjasnic jakie. ;)
Tyle.
Zgadza się,tego typu filmy to są samo życie.Niby z gatunku dramat,ale ogląda się ten film z takim humorem i optymizmem.A ta scena na balkonie i kłótnia głównego bohatera z sąsiadką z dołku to istna komedia.Jeszcze ta babcia wtrącająca swoje teksty,coś śmiesznego.Teraz już niestety tego typu filmów nie produkują,a wielka szkoda.