albo nawet schowane głębiej, gdzieś w piwnicznych zakamarkach. Komornicy i inni urzędnicy tego typu są bezduszni, inaczej nie mogliby wykonywać swojego fachu. Kilka osób pracujących w zawodzie komornika wypowiada się w tle tego krótkiego dokumentu, są też potyczki słowne między wierzycielem, a dłużnikiem. Proste uzasadnienie, nie dam bo nie mam itd... Od razu nasuwa się film Kim Ki-duka pt. "Pieta" z tym że tam główny bohater jest wyzuty z jakichkolwiek uczuć i idzie po bandzie. Kto nie widział, niech nadrobi zaległości. Film Koczanowicz przedstawia tylko mini namiastkę zachowań jakimi kierują się komornicy. Krótko ale dosadnie i przejmująco.