Ja sie na nim wcale nie nudziłem. Ani trochę.
Ta historia mogłaby się wydarzyć wszędzie. W Boliwii i na Tawanie. To straszne, że warstwy społeczne są na całym świecie, ale piękne jest to, że nawet wtedy ludzie potrafią się odnaleźć. Na pewno obejrzę jeszcze raz.