Widać nie wszystko jeszcze zdurniało, żeby łyknąć tę lewicową propagandę przeciwników wolności posiadania broni. Do tego mamy tu sprzedawany "postępowy" feminizm, kreację kobiety "poświęconej" i skrzywdzonej przez zły system i odkupionej za pstryknięciem palca - i jeszcze mamy tu inne podobne ideologiczne bzdety...
Tandetna bajeczka pod płaszczem prawniczej fabuły sprzedająca nachalną lewicową ideologię i propagandę- ale sprawnie zrealizowana, to trzeba przyznać.