Drogi i Szanowny Filmwebie. W jakim celu zamiesciles mozliwosc oznakowania tematu jako spojler i sam z tej dogodnosci nie korzystasz gdy w 2-zdaniowym opisie filmu zdradzasz jego fabule i przede wszystkim zakonczenie.
Dokladnie tak drogi Filmwebie. Jako jedna z wiekszych baz danych nt. filmow powinniscie bardziej dbac o czytelnika/widza/odbiorce...jak by nie bylo...klienta :-)

Juz wyjasniam. W krotkim, dwu zdaniowym opisie tego filmu pojawila sie straszna glupota oraz ujawnione zostalo zakonczenie filmu. Co w tej dziedzinie sztuki jest wrecz karygodne.

"Mloda i bogata treserka orek traci obie nogi". Nie, nie przyczepie sie ze zdradzacie ze treserka traci nogi - rozumiem ze jest to wydarzenie nakrecajace cala akcje filmu i zapewne bylo to wiadome, podane do wiadomosci przez tworcow/dystrybutorow i ok. Chodzi o to...dlaczego mloda? skad bogata? Nic w filmie nie wskazuje, nic w filmie nie mowi aby jej majatek finansowy byl duzy ani nie odgrywa to zadnej roli w tresci filmu. Po wypadku mowi, odnosnie nowego mieszkania "mieszkam tu juz jakis czas, czynsz placi firma ubezpieczeniowa". Kobieta stracila obie nogi w trakcie pracy, nie ze swojej winy...dostala zapewne duze odszkodowanie. Jesli chodzi o jej finanse o wlasciwie tyle. Ba! Nawet potem mamy dialog ktory sugeruje ze z kasa u niej nie najlepiej. Kiedy mowi ze moze mu dac 500euro zeby tylko sie nie bil. On odpowiada cos w stylu "nie robie tego tylko dla pieniedzy, poza tym wiem ze teraz nie masz takiej kasy".

Wiec mamy nie najmlodsza treserke orek, ktora nie-wiadomo-po-co zrobiliscie mloda i bogata. Dlaczego? Jaki w tym cel?

A to dopiero poczatek, jest jeszcze drugie zdanie ktore jest mega-chamskim spojlerem.
Poznaje mlodego....w ktorym zakochuje sie ze wzajemnoscia"
Pomine szczegol ze poznali sie zanim stracila nogi. Pomine ze trenowal tajski boks, pracowal jako ochroniarz, a w finale wystepuje jako zawodnik mma....bokser, zapasnik, karateka - jeden pies. Film dokumentalny, film pornograficzny - jaka roznica? Najgorsze w Waszym opisie jest to ze mowicie widzom ze oni sie kochaja ze wzajemnoscia. Tymczasem przez 99% czasu filmu tam nie ma miejsca na milosc. Nie ma mowy o milosci. NIC nie sugeruje ze (zwlaszcza on) sie w kimkolwiek zakochal!!!! Ich relacja najpierw jest kumpelska, potem (on, moze z litosci?) wchodzi z nia w relacje seksualna, czysto fizyczna. O ile zachowanie bohaterki moze w pewnym momencie sugerowac ze czuje cos do niego...to ciezko nazwac to miloscia. A juz szczytem bezsensu jest napisac ze on zakochuje sie w niej....Kiedy taka deklaracje i magiczne slowa (kocham Cie) slyszymy w przed-ostatniej scenie filmu. Kiedy nastepuje cos w rodzaju przemiany glownego bohatera. Oczywiscie, ktos moze napisac ze latwo bylo sie domyslic zakonczenia etc. To prawda. Ale sa widzowie i widzowie. Dla jednych to bedzie 5000 film a dla innych 15film w zyciu ktory obejrza np.na dvd w domu. I dla tych drugich zakonczenia jeszcze nie musza byc oczywiste do przewidzenia. Bo tak w prawdzie to tutaj jedna scena inaczej zakonczona i bylby dramat przez wielkie D. Poza tym nic nie usprawiedliwia pisania glupot i spojlerowania w opisie filmu. A tutaj mamy i jedno i drugie w duzej, bardzo duzej dawce jak na 2-zdaniowy opis filmu. Ja rozumiem ze w tym opisie malo miejsca na tekst, a fajnie by bylo zeby wlasnie "opisal" o czym jest film....ale zeby w filmie romans, melodramat - powiedziec jak sie film skonczy to trzeba naprawde sporych umiejetnosci :-)
Pozdrawiam.