PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=817414}
6,8 67 930
ocen
6,8 10 1 67930
7,6 55
ocen krytyków
Midsommar. W biały dzień
powrót do forum filmu Midsommar. W biały dzień

Moja interpretacja filmu: w prawdziwym świecie(bo uznajmy, że rzeczywistość w filmie to fikcja) sektom najłatwiej werbować ludzi najczęściej zagubionych, podatnych na wpływy innych. W takiej sytuacji była główna bohaterka- straciła rodzinę, nie miała oparcia w swoim chłopaku, była w słabej kondycji psychicznej. Potrzebowała kogoś kto by ją docenił, zrozumiał, zwrócił na nią uwagę. To właśnie dała jej społeczność z wioski. Specjalnie wybrali ją na Majową Królową. Pelle przed wyjazdem sam powiedział jej, że szczególnie cieszy się, że ona pojedzie. Widział w jakim jest ona stanie i jak wygląda jej związek z Christianem. Była idealną kandydatką do sekty. Gdy przyjechali do wioski najpierw była przerażona widokiem dziwnych rytuałów, jednak z czasem zaczęło jej się tam podobać (gdy tańczyła z innymi dziewczynami i nagle zaczeła rozumieć szwedzki, a jedna z dziewczyna powiedziała, że "są teraz siostrami"- tak jak sekta to niby wielka wspólnota, rodzina). Gdy została zdradzona przez chłopaka postanowiła poświęcić go w ofierze. Na końcu filmu uśmiechała się, bo poczuła, że w końcu jest wśród ludzi, którzy ją akceptują, poczuła przynależnośc. Jeśli chodzi o innych bohaterów to byli oni po prostu jednymi z ofiar, których potrzebowała wioska na swoje święto. Prawdopodobnie było to u nich normalne, że sprowadzali ludzi spoza wioski. Potrzebowali też mężczyzn poza wioski, aby krzyżowali się z miejscowymi kobietami, a one rodziły zdrowe dzieci. Oczywiście cały film to rodzaj horroru, ale jeśli go przeanalizować to myślę, że moja interpretacja wpasowuje się w całość i ma dużo sensu.

ocenił(a) film na 7
il_pino

I ten "uśmieszek" na końcu :-)

ocenił(a) film na 9
Siwszu69

Dani miała związek z Christianem - imię nawiązujące do Chrześcijaństwa, które sciera się z pogańskim kultem i przegrywa ponieważ jest nieszczere i podtrzymywane na siłę.
Jest jeszcze bardzo istotna kwestia, a mianowicie to, że te rytualne obrządki odprawiają, jak to powiedziała jeden z członków kultu, raz na 90 lat. Wnioskuję, że co roku spotykają się tam w czasie przesilenia letniego, natomiast nie co roku odbywają się te wszystkie rytualne obrzędy i składanie ofiar. Więc nikt z żyjących członków kultu nie pamiętałby poprzedniego rytualnego spotkania i tych wszystkich obrzędów (tym bardziej, że popełniali samobójstwo w wieku 72 lat bodajże). Wydaje się więc mało prawdopodobne, że wszyscy członkowie tej społeczności tak chętnie by uczestniczyli w tych wszystkich po%&*rdolonych obrządkach, skoro widzieli je pierwszy raz w życiu na oczy.

ocenił(a) film na 7
mk34

Dobra interpretacja z tym chrześcijaństwem. Mimo wszystko chyba lepiej coś podtrzymywać na siłę niż zagłębiać się w taki chory shit. Christian przez cały film postępował wbrew swoim uczuciom ale starał się zachowywać tak jak powinien, jakby nie te babskie czary z włosami łonowymi i napoje narkotyczne to może by się opamiętał.

pasza2

Hahah ty tak serio? Oczywiście, źle kobiety, pewka. Czyli w twojej wizji te dziwne czary z włosami zadziałały? Bo jak dla mnie jakiś wpływ miały tylko narkotyki, ale ogólnie rzecz biorąc Christian był dupkiem, który nie miał ochoty wspierać swojej dziewczyny i który właśnie w chwili tego seksu miał oczywiście momenty ocenienia, ale kontynuował. Zresztą to jakim dupkiem był pokazuje jego podejście do jego własnych kolegów. Ale pewnie, zwlamy wszystko na "babskie czary"

paranormalsun

*złe kobiety * momenty ocknienia

ocenił(a) film na 7
paranormalsun

Jakby postawić się w jego sytuacji to chyba każdy chciałby odejść od dziewczyny z tak silną traumą. Na pewno związek w takich okolicznościach to mordęga. Mimo wszystko widać że ta postać walczy przez cały film z tym wewnętrznym dupkiem w sobie. W scenie sexu odnosi definitywną porażkę. Minus filmu jest taki, że nie widać żeby Christian nie miał możliwości odwrócenia swojego losu.

pasza2

"...chyba każdy chciałby odejść od dziewczyny z tak silną traumą..." nie mogę wprost uwierzyć, że to napisałeś. Mam nadzieję, że osoba, z która się zwiążesz, nigdy nie będzie miała ciężkich dni, trudnych przeżyć, wypadku, czy innych tragedii, zostanie z nimi zupełnie sama.

ocenił(a) film na 7
agarafka

Proszę czytać ze zrozumieniem. To, że ktoś np. nie lubi sprzątać mieszkania nie znaczy, że ma je opuścić gdy ktoś mu je zdemoluje.

agarafka

nie mogę uwierzyć w to, co ty napisałaś. Chyba nie wiesz jak toksyczne jest bycie psychologiem partnera, kiedy nie masz do tego odpowiednich kompetencji i dystansu. Nieraz partner z depresją, który nie chce przepracować swoich problemów czy specjalistów wpędza cię w nerwicę czy depresję. Partner nie jest od tego, by być emocjonalnym tamponem i twoim obrońcą i wsparciem, tylko abyście oboje byli dla siebie wsparciem... i partnerami

knypasek

"partner nie jest od tego, by być emocjonalnym tamponem i twoim obrońcą i wsparciem, tylko abyście oboje byli dla siebie wsparciem" - partner ma byc wsparciem i jednoczesnie nim nie byc? F*ck logic.

użytkownik usunięty
knypasek

Hahaha, cudowne zaprzeczenie własnych słów! XD To w końcu według Ciebie partner ma być wsparciem czy nie? Zdecyduj się

ocenił(a) film na 7
pasza2

"chyba każdy chciałby odejść od dziewczyny z tak silną traumą" każdy kto tego chciałby musiałby być wyjątkowym podczłowiekiem. 


Każdy normalny człowiek chciałby wspierać swoją ukochaną osobę. Starać się jakkolwiek pomóc z uporaniem się z tym wszystkim, choćby swoją obecnością. W innym przypadku lepiej by nie wiązał się z nikim na stałe, prędzej czy później jakaś taka trauma nadejdzie i tylko dodatkowo zniszczy komuś życie odchodząc od niego w tak ciężkiej chwili.

ocenił(a) film na 7
pasza2

Niemal każda osoba będzie w pewnym momencie musiała zmierzyć się z żałobą. Podejrzewam, że jesteś (czy też byłeś w chwili napisania tego komentarza) bardzo młodą osobą, która nie ma prawdziwego pojęcia o tym, na czym polega dojrzała miłość, stąd też twoje słowa mogą wydawać się kuriozalne ludziom, którzy mieli już okazję być w poważnym związku. Jeżeli ktoś rzuca wieloletniego partnera/partnerkę tylko ze względu na to, że doświadczyła ona traumy lub jest w żałobie, jest zwyczajnym dupkiem. Miłość to nie poszukiwanie przyjemności, lecz trwanie z kimś na dobre i na złe. Nie neguję tego, że w wielu przypadkach bycie z osobą straumatyzowaną/będącą w żałobie jest bardzo trudną próbą, ale jeżeli się kocha, to rozstanie nie jest żadną realnie braną przez uwagę opcją. Wygląda na to, że nie wiesz, czym jest troska oraz bycie oparciem dla drugiego człowieka.

ocenił(a) film na 7
Mohn_voangory

Momencik, napisałem tylko co ma w głowie bohater filmu. Nigdzie nie wspomniałem że ma zrywać. Wręcz przeciwnie jestem zdania że działał ok choć nie było to łatwe. Idea jest taka, że czasem robi się coś ponad siebie i to z czasem procentuje. Reżyser z sobie tylko znanego powodu pokazuje tę postać negatywnie.

ocenił(a) film na 8
paranormalsun

Christian właściwie przez cały film, począwszy od rozmowy z kumplami w barze, starał się być lojalny wobec Dani, postępować przyzwoicie. Pod naciskiem całej wioski (nie żadnych "babskich czarów" czy "złych kobiet", bo mężczyźni też brali w tym udział!) odbył stosunek z Mają, jednak podczas tej całkowicie odartej z intymności inseminacji ani na chwilę nie zagościły na jego twarzy uśmiech, spokój, a tym bardziej rozkosz. Tragiczny los Christiana, który chciał być dobrym człowiekiem i marnie skończył, jest równie ważnym wątkiem co przepracowywanie traumy przez Dani.

ocenił(a) film na 8
mk34

Z tym nie pamiętaniem ostatniego rytuału mam lekką niejasność: bo nawet
**uwaga spoiler** Pelle powiedział Dani, że jego rodzice zginęli w pożarze. Sugeruje to więc, że również złożył samych siebie w ofierze (tak jak dwójka mieszkańców osady pod koniec filmu).
Królowe Majowe też zakładam, po wielkości galerii ze zdjęciami, która je upamiętniała były wybierane znacznie częściej. Tak samo obrządek z mieszkańcami w wieku 72 lat musiał odbywać się regularnie (najdalej co parę lat).
Nie wiem w zasadzie dokładnie jaka część tych uroczystości odbywała się raz na 90 lat.

ocenił(a) film na 7
il_pino

Moim zdaniem problemem tego filmu jest to jak traktuje swoich bohaterów. Po początkowej ekspozycji, Ari Aster porzuca wątki postaci skupiając się wyłącznie na głównej dwójce. Wiemy, że coś tam się z nimi dzieje, piszą doktorat itp. i nagle ot tak, znikają. Po za tym mankamentem, film mnie zachwycił. Zdjęcia, muzyka, klimat to tylko wierzchołek góry lodowej. Według mnie, ten film w świetny sposób pokazuję relacje w związku pokazując je w przerysowany, groteskowy i przerażający sposób.

ocenił(a) film na 8
il_pino

To nie była sekta tylko komuna, ugrupowanie religijne. W dawnych czasach określeniem "sekta" nazywało się grupę ludzi, w której przekazywana była tajemna wiedza, ale wiedza dla ludzi na wysokim poziomie świadomości, a nie obrzędy wszelakich wymyślonych sztucznych wierzeń. Mędrcy posługiwali się wiedzą, a nie wiarą. Wiara została stworzona po to by oszukiwać ludzi. Kościół chcąc zawładnąć światem zdekonstruował to słowo.

ocenił(a) film na 9
dzenero

O, nie sądziłem, że nawet tutaj spotkam antyteistę który głosi tezy o tym, jak to wiara została stworzona by oszukiwać ludzi xD
Piszę to, samemu nie wierząc od kilku lat.

ocenił(a) film na 8
Veselar

Jak coś to ateistą i też nim nie jestem. Każda ideologia jest stworzona dla cmentarniaków i jest fikcją. Wiara to droga dla leni i ludzi o bardzo niskim poziomie świadomości, którzy nie znają praw natury - mało tego, nawet nie wiedzą, że coś takiego istnieje. Tam gdzie kończy się wiara zaczyna się wiedza i to powinno cmentarniakom dać do myślenia. ;)

dzenero

Skoro jesteś takim geniuszem opisz tu nam teorie kwantowe , cząstki elementarne , opisz mi wszystko . Jeżeli nie potrafisz opisać wszystkiego to jesteś tylko tym ciemniakiem otaczający się swoją ideologią bo jeżeli nie wiesz wszystkiego to twój umysł może krążyć wobec wielu błędów . To twoja ideologia spojrzenie na rzeczywistość którą bronisz niezłym agresywnym atakiem. Więc czemu nie mam iść tym samym torem Jesteś narcyzem przeświadczony o własnej nieomylności . Jesteś słaby , jesteś leniem lawirując tylko wobec własnych myśli bo wszystko inne musi być przecież tylko błędem więc po co zdobywać wiedzę , prowadzić dyskusję . Podoba ci się moje spojrzenie na twoją osobę ?. Też dam uśmieszek :).

ocenił(a) film na 8
zhangzy

Nie uważam się za geniusza, nie da się być we wszystkim dobrym i wszystko wiedzieć, bo to nierealne. Prawa natury tego pilnują.

Tak się składa, że studiowałem fizykę i jest to wiedza pokrętna, systemowa. W każdej wiedzy systemowej jest jakieś ziarenko prawdy, ale to za mało, bo wiedza oderwana od całości jest wiedzą niewystarczającą i służy do zapętlenia.

Ja nie wymyśliłem praw natury, więc stwierdzenie, że to "moja ideologia" jest błędne.

Jeśli chodzi o atak, to Ty mnie zaatakowałeś - stąd odnosisz się do emocji, a nie do tematu, który przedstawiłem. Ja w rozmowie odnoszę się do tematu, a nie do emocji, bo emocjonalne wywody niczego nie wnoszą do rozmowy - przekazywanie wiedzy jest bezpłodne. Twój atak jest formą prowokacji, bo nic nie wnosisz do tej rozmowy - narzekasz, obrażasz, do tego piszesz strasznie chaotycznie, miejscami nie stawiasz przecinków. Widać, że jesteś niepoukładany. Zbastuj z emocjami. Wyjdzie Ci to na zdrowie.

Napisałem, że nie znasz praw natury i skrzętnie ominąłeś ten temat, a bez tego tematu nie jesteś w stanie ze mną pisać. Niestety prawa to podstawa, żeby móc o czymkolwiek rozmawiać. Nawet o fizyce.

Wiedzę jak najbardziej trzeba zdobywać, ale nie taką, którą podaje system - to pójście na łatwiznę.

Nie prowadzę dyskusji tylko rozmawiam.
Rozmowa to połączenie słów "rozum" i "mowa", czyli posługując się rozumem przekazujemy wiedzę.
Dyskusja ( dys - energia w dół, kusja od kusi ), coś w rodzaju kłótni, podczas dyskusji nie ma wymiany wiedzy, jest wymiana niepotrzebnych emocji. Także "rozmowa" jest na wysokim poziomie, dyskusja na niskim, jest jeszcze "gadanie" ale to już jest na najniższym poziomie, mechaniczne. Poczytaj o stopniowaniu zgodnie z 7 prawem natury.

Reasumując nie znasz praw natury i o języku też nie porozmawiamy. Możesz sobie poobrażać, tyle Twojego. Nic tym nie wniesiesz i nic to nie zmieni. Zamiast podziękować za radę, to uskuteczniasz jakieś obrażanie.
Słabiutko.

dzenero

Jeżeli nie rozumiesz słowa sekta i wiara , nie znasz definicji słowa jego znaczenie lepiej nie poniżaj się i nie pisz niczego . Nie dość że twój wpis w który chcesz wplątać słowo nauka i której brak zarzucasz wierze co samo w sobie jest głupotą to jeszcze z tego wpisu aż wylewa się ogrom dyskryminacji okraszonej tak ogromną głupotą że ten wpis nie mogę odebrać inaczej niż po prostu skrajnie głupi .

ocenił(a) film na 8
zhangzy

Rozumiem logiczne znaczenie wyrazów i ich wzajemne powiązanie, bo trochę siedzę w tym temacie. Wiedza systemowa nie jest żadną wartościową wiedzą - robi ludziom wodę z mózgu, poza tym jest takie powiedzenie: "..że jak coś jest do WSZYSTKIEGO to jest DO NICZEGO!" Do tego dochodzi, że nasz język polski jest strasznie zdekonstruowany i trzeba konkretnie przysiąść do tematu, żeby o tym pisać. Z tego co piszesz nie znasz praw natury, więc nawet nie masz podejścia do tematu.
Tam gdzie kończy się wiedza zaczyna się wiara i odwrotnie. Wiara nie ma pokrycia w praktyce - jest tylko wymysłem, fikcją literacką, która oczywiście może żyć w umysłach ludzi zgodnie z prawami natury.
Zamiast marudzić, to polecam się zaznajomić z prawami natury, bo to wiedza na wysokim poziomie, ale nie jest dla WSZYSTKICH. Jeśli nie ogarniesz tego tematu, to lepiej zostaw to, bo jeszcze się rozchorujesz.
Życzę mądrości.

dzenero

Ja tobie też życzę mądrości takiej która pozwoli tobie dostrzec że do mądrości można tylko wiecznie dążyć a nie ją w komplecie posiadać tylko ciężką pracą o nią walczyć . Nie wiem w jakim temacie i ile siedzisz ale jeżeli elementarnej definicji słowa nie znasz ,jego znaczenia to chyba czegoś jednak nie rozumiesz . Jeżeli religia robi ludziom wodę z mózgu , ja jestem katolikiem wierzę w Boga to jeżeli przestanę to równie dobrze mogę bez skrepowania powiedzieć że teraz to ty robisz mi z mózgu wodę by osiągnąć swoje cele . Może świat ma wyglądać tylko tak jak ty chcesz i mogę myśleć o wszystkim tylko jak ty chcesz . Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego nie znam ale jeżeli jest takie powiedzenie to określa spłyconą formułę która dotyczyć może tylko jakiegoś przedmiotu, rzeczy . Wiara w Boga nie musi rozmijać się z nauką w żaden sposób , to co piszesz w tym temacie to tylko płytkie twoje wytłumaczenie twoich własnych poglądów i nic więcej oraz brak wiedzy w temacie. Stawiasz się także na piedestale oświeconych w ostatnim zdaniu , dużymi literami piszesz że nie dla wszystkich ,ale dla ciebie już tak . Jesteś guru , tworzysz sektę wtajemniczonych oświeconych ? , czy po prostu uważasz się za za Boga? :) . Wybacz ale podejrzewam że masz ok. 20 lat i okres buntu i z tego to wynika bo nic więcej żadnych sensownych konkretów z twoich wypowiedzi nie odebrałem . To tylko ogólnikowe przekonania bazujące na dyskryminacji , braku wiedzy i przeświadczeniu o własnej nieomylności i ponadprzeciętności wynikające z narcyzmu bądź okresu nasto czy 20 letniego buntu. „Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się [oni] wymówić od winy" to apostoł Paweł o umyśle i dążeniu do wiedzy . Nie jestem teologiem nie mam zamiaru popisywać się ogromną wiedzą na ten temat bo jej nie mam ale jako katolik nie mogłem pominąć tego że nauka to poznanie dzieła Boga i nie można jej w wierze pominąć . To moja wiara moje przekonania i tyle w temacie . Interesuję się także archeologią ale to amatorsko , dużo czytam . Wiele razy natrafiłem na artykułem gdzie były kłótnie czy ktoś podejmował się jakiś badań też w Polsce a inni naukowcy się z niego śmiali a później mogli tylko z ględzić z zawiści że nie mieli racji . Dla czego to piszę bo w świecie nauki jest tak samo dużo braku ogłady i braku spojrzenia na świat w otwarty nieskrępowany sposób jak i w świecie wiary . Mojej wiary w Boga nigdy nie przekreślę tak samo jak w naukę i powiem że jak do tej pory z tego co potrafię zrozumieć bądź się dowiedziałem nigdzie nie trafiłem na wzór matematyczny że jestem w całkowitym błędzie.

ocenił(a) film na 8
zhangzy

Skoro napisałem, że studiowałem to jak mogę mieć 20 lat? Ty czytasz w ogóle ze zrozumieniem czy sobie tak piszesz, byle pisać? Nie odniosłeś się do tego co napisałem, a piszesz dużo tylko po co? Co miało to na celu? Tak się rozmowy nie prowadzi.

Religie to fikcja literacka, wymyślona przez rabinów. Nie można być potomkiem Słowian i wierzyć w żydowskie bajki.
Mój komentarz nie jest skierowany dla ludzi wierzących tylko dla tych co się obudzili. Ludzie wierzący to obłąkańcy. Byłem wierzący i z tego wyszedłem i dlatego wiem jaka to jest pułapka. Trzeba mieć odwagę i lepsze bycie, żeby wyjść z obłudy.

Tobie to chyba ktoś zapłacił, żeby pisać takie głupoty. Każdy w Polsce był wierzący, bo wychowaliśmy się w takimi systemie, ale nie każdy posiadł wiedzę o prawach natury. Przeważnie to wszystkich przerasta, a agentura się boi o tym pisać. Nawet przez usta Ci to słowo nie przeszło.
Wypisałeś parę słów propagandowych i myślisz, że przedstawisz się tutaj jako ktoś poszukujący prawdy i wiedzy. Bez praw natury, to się możesz kręcić do usranej śmierci.
Szkoda Twojego czasu, bo Twoje wywody są niepłodne.

dzenero

Słowo studiowanie odebrałem jako że uczyłem się, zdobywałem wiedzę na określony temat nie jako naukę szkolną . Współczuję w takim bądź razie tak słabej szkoły albo tak słabej głowy która tak mało pochłonęła wiedzy . Jeżeli dalej nie potrafisz pojąć słowa dyskusja to skończmy naszą jednostronną rozmowę bo ja tego chciałem a ty tylko piszesz o swoim jedynym świecie oświeconego guru . Szkoda mi nawet ciebie bo zarzucasz innym to co sam robisz . Żegnam ta " dyskusja " nie ma sensu , mam nadzieję że kiedyś zobaczysz więcej niż swój własny tyłek .

ocenił(a) film na 8
zhangzy

Ja nie rozmawiam z ludźmi wierzącymi, bo to ludzie o najniższym poziomie świadomości - myślą, że przyjdzie jakiś bóg i ich zbawi. Nie wiem czy wiesz, ale nic takiego nie nastąpi, według fałszywego kalendarza ludzie czekali na zbawienie 2 tys lat i jakoś nie nastąpiło - czekajcie sobie dalej.
Nie czytasz ze zrozumieniem i nie odnosisz się do tego co piszę i chcesz rozmawiać? Zdefiniowałem Ci słowo dyskusja, to olałeś temat - jak jesteś ślepy to sobie kup okulary. Proste. Chyba się jasno wyraziłem, że ja nie dyskutuję tylko rozmawiam - Ty sobie możesz prowadzić dyskusję z ludźmi na swoim poziomie. Dla Was są bzdury na internecie i w TV, w kościele i w waszych marnych robotach i patologicznych rodzinach jakie zakładacie. Nie macie szacunku do samych siebie, a oczekujecie szacunku od ludzi co mają wiedzę? Weź się obudź, bo jak tak dalej będziesz żył, to życie ładnie Tobą potrzęsie, a bez znajomości praw natury to skończysz marnie. Sam jesteś niepoukładany, a mówisz o mnie - zajmij się sobą póki nie jest za późno.

ocenił(a) film na 7
zhangzy

Tak usilnie próbujesz uchodzić za osobę inteligentną, a nawet nie posiadasz elementarnej wiedzy na temat interpunkcji. Nie rozumiem jak można nie wiedzieć, że przed kropką nie stawia się spacji. Czy ty w ogóle cokolwiek czytasz?

Mohn_voangory

Jeżeli mam coś do przekazania to określoną treść . Chcesz dyskusji to w temacie tego o czym piszę a nie jak to piszę . Jeżeli wszystko co masz do powiedzenia to czepianie się gramatyki to wiem popełniam błędy więc ze mną o tym nie porozmawiasz . Bez obaw nie uważam żebym był nie wiadomo jak mądry dla tego lubię rozmawiać na każdy temat bo to wymiana informacji. No na pewno nie próbuję być tak inteligentny by wytykać błędy ortograficzne bo nie mam nic innego do powiedzenia

ocenił(a) film na 10
il_pino

Ciekawym jest, że wielu widzów na koniec uśmiechało się razem z bohaterką. Widzowie zostali sami zwerbowani. Film majstersztyk!

ocenił(a) film na 6
il_pino

W realu zdarzały się sekty i grupy religijne bardzo sfanatyzowane. Lecz wysoce nieprawdopodobne jest to, iż nikt, ale to nikt nie buntuje się przeciwko okrutnym praktykom. Nikt ze szwedzkiej sekty nie ucieka, nikt nie zgłasza sprawy na policję ani nie informuje prasy. Ba, młode i pozornie zdrowe na umyśle dziewczęta nazajutrz po obserwowaniu śmierci 72-latków są całe w uśmiechach. Na przykład w największym zbiorowym samobójstwie w Jamestown w Gujanie (tzw. "Świątynia Ludu" samozwańczego guru Jonesa) niektórym spośród 909 samobójców jednak inni członkowie sekty musieli "pomagać". A tu nam się pokazuje młodych mężczyzn, którzy z pogodną twarzą deklarują chęć poniesienia śmierci wyjątkowo okrutnej, bo przez spalenie. To tylko w filmie . . .

ocenił(a) film na 7
ZespolyFilmoweSA

Czy rzeczywiście sądzisz, że lepsze jest przymusowe podtrzymywanie życia staruszków w demencji, bądź z licznymi problemami zdrowotnymi, które utrudniają codzienne funkcjonowanie? Czy samobójstwo w chwilę przed tym etapem nie jest godniejszą śmiercią niż umieranie w stanie zdziecinnienia, kiedy potrzebni są inni ludzie do pomocy w myciu tyłków i zbierania pieluszek z odchodami?

ocenił(a) film na 6
Mohn_voangory

To nie jest kwestia tego co ja sądzę. Nie znam żadnych badań socjologicznych, które potwierdzałaby jakoby większości ludzi z łatwością przychodziło targnięcie się na własne życie. Większość ludzi jednak trzyma się życia w sposób kurczowy. I nikt z zewnątrz nie ma prawa im życia sztucznie skracać. Ponadto, w tym filmie - o ile pamiętam - momentem samobójstwa wymuszonego (!) jest ukończenie 72 lat. Otóż w rzeczonej Szwecji ale także w kilku krajach śródziemnomorskich większość ludzi dożywających tego wieku dopiero niedawno zakończyło aktywność zawodową i wciąż wykazuje się całkiem wysokim poziomem sprawności. Oraz obywa się bez pieluch.

Mohn_voangory

W przedwojennych Niemczech była taka praktyka by skracać życie tym którzy są "problemem" dla społeczeństwa . W "Przystanku Alaska " pewien indianin powiedział fajny tekst - nie chodź tam gdzie cię nie zapraszają . Sądzę że to idealnie opisuje rzeczywistość. I bez obawy nikt ciebie nigdy nie będzie zmuszał do zmieniania pieluch. Samobójstwo nie jest objawem żadnej godności . To totalna porażka tych co żyją . A popieranie tego to całkowity brak szacunku do życia ludzkiego .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones