Homoseksualny wątek, czarnoskórzy szlachcice...multi kulti w XVI wieku
postępowa Anglia była już wówczas, nie ma co...
no cóż, im dalej w las tym mniej realizmu...
w "Elżbiecie" ukazano zupełnie inny obraz królowej Anglii...
Myślę, że koledze nie chodzi o to, że wtedy nie było homoseksualizmu, bo był jest na to wiele faktów, natomiast on chyba uważa podobnie jak ja, że cały ten wątek gejowski jest po prostu zbędny, nic nie wnosi do filmu i po prostu tu nie pasuje.
To ja myślę że kolega potrafi na tyle operować językiem polskim aby to jasno przekazać. Na razie musi cofnąć się do szkoły bo jedyne co zakomunikował to fakt, że nie podoba mu się w filmie homoseksualizm. Tyle.
"nic nie wnosi do filmu" - jak to nic nie wnosi? Wnosi całkiem sporo, bo król królową nie był zainteresowany, co zmotywowało ją do działania, do poniżenia go, rzucenia mu tego w twarz. To dodatkowy, może i nawet kluczowy wymiar w ich relacji.
Na siłę to był tekst o akceptacji trans.
xd ale to nie jest wgl zgodne z prawdą historyczną. Prędzej to król posądzał Marię o związek z Rizzio niż odwrotnie
to zupełnie osobna kwestia. Pytanie było o to, co to wnosi, a nie, czy było zgodne bądź niezgodne z prawdą historyczną.
A to, że Henryk (w przeciwieństwie do syna) nie był homoseksualistą to już nie razi? Chrzanić wątek. Geje byli, są i będą. Ale przekłamywanie historii to już przesada
To, co mi się wybitnie nie podoba, to to, że krytykując ten film za jego idiotyczny rewizjonizm historyczny staję po jednej stronie barykady z takimi prymitywami jak ty. Aż się czuję brudny.
Oczywiście osób czarnoskórych nie było na dworze. Jednak są informacje, że Darnley utrzywał stosunki homoseksualne, nawet z Rizziem. Jednak uważam, że wątek poprowadzono niekoniecznie odpowiednio. Rozwinięto ten watek kosztem wątku miłości (toksycznej i szalonej wręcz) Marii do Bothwella. W filmie ukazano go jako początkowo posłusznego a potem nagle gwałciciela. Są przesłania na to, iż faktycznie zgwałcił Marię, ale to było przed zabójstwem Darnleya. Wciąż nie ma pewności jaki był udział Marii w zabójstwie męża. Jednak pominięcie całkowite tego, że pisała miłosne listy i sonety dla Bothwella, pokazuje, że historia była dużo bardziej złożona. Maria oddała się w ręce rebeliantów, aby wypuścili męża Bothwella, który był prowodyrem morderstwa jej poprzedniego męża, który mógł ją zgwałcić, a potem traktować nieodpowiednio. Film wykluczył wątek tego, że była ona w nim zakochana, mimo jego okropnego charakteru. Jednak ta toksyczna miłość nie pasowałaby do wątku wyzwolonej królowej.