Mi się tez ta ekranizacja podobała najbardziej. Najsłabsza i najnudniejsza jest dla mnie ta z M. Brando z bodajże 1962 roku.
No, ja bym się nie zgodził. Film jest po prostu niesamowity, w żadnym wypadku nie jest nudny, a rola Brando jest wprost genialna.
Co prawda oryginału z '35 nie widziałem, ale obydwie pozostałe wersje są rewelacyjne. W dodatku przedstawiają dwie dość odmienne wizje na ten temat.
Ja miałem okazję obejrzeć wszystkie trzy wersje. Pierwsza, czarno biała była bardzo interesująca i miała ciekawy klimat. Podobał mi się. Ta z Brando dla mnie najmniej ciekawa, zbyt dużo dłużyzn itp.
Ostatnia z 1994 roku bodajrze, gdzie zagrali M. Gibson, A. Hopkins, L. Neeson oraz L. Olivier była równie dobra a nawet lepsza od oryginału. Wyróżniała się staranną realizacją, doskonale zagranymi kreacjami oraz muzyką. Dla mnie najciekawsza.
Ale oczywiście każdy ma swoje zdanie, więc nie ma sensu nikogo przekonywać. Ja w każdym razie najmniej lubię tę wersję z Brando.
No, oczywiście.
Mi w sumie także chyba najbardziej podobała się najnowsza wersja z '84 (z tych dwóch, które oglądałem). Świetne kreacje aktorskie i niesamowity klimat kreowany przez genialną muzykę Vangelisa i wspaniałe zdjęcia.. Plus nieco zmieniona końcówka, która mi się bardziej podoba.
Najlepszym punktem wersji z 1962 jest wg mnie bewzględnie kreacja Brando. Podziwianie jego geniuszu to jak miód dla moich oczu.
Dlaczego twierdzisz, że ta ekranizacja jest najsłabsza, poza tym, że ma dłużyzny?
Gra aktorska świetna, zdjęcia świetne, dekoracje, kostiumy i charakteryzacja na najwyższym poziomie - jakie tu mieć zastrzeżenia? Czego nie ma ta adaptacja, co mają pozostałe?
A mnie z kolei najbardziej podobała się ta z 1935 roku.
Ta z 1962 roku jest dla mnie za bardzo poszatkowana, a największym i chyba jedynym plusem trzymającym wszystko jest Marlon Brando.
Wg mnie Marlon świetnie się wczuł w swoją rolę, gdyby nie on to pewnie film nie byłby tak dobry. Osobiscie juz 3 razy oglądałem ta wersję z 1962, moze nie cała bo długi strasznie, ale za kazdym razem mi sie podobał. Muszę obejrzec wersję z Melem.
Jak ją oceniacie, fani wersji z 1962 ?
Ta wersja jest najlepsza.
A co do głównej roli:
1. Marlon Brando - najlepszy
2. Clark Gable - świetny
i niestety na szarym końcu, niewątpliwie najsłabszy, nie wytrzymujący porównania jest:
3. Mel Gibson