Mamy rok 1980, jesteśmy w Nowym Jorku. To tutaj wychowuje się Paul Graff, chłopak o żydowskich korzeniach. "Armagedon" to oparty na autobiograficznych wątkach coming of age movie w reżyserii Jamesa Graya.
Rok 1980, Queens. 11-letni drobny marzyciel Paul (Banks Repeta) mieszka z rodzicami i starszym bratem. Spędza dużo czasu ze swoim dziadkiem Aaronem (Anthony Hopkins), którego uwielbia. Paul uważa go za swojego największego sojusznika i najmądrzejszego doradcę, który -w odróżnieniu od rodziców- wspiera go jak tylko może. Pierwszego dnia w szkole chłopak wpada w kłopoty, rysując karykaturę nauczyciela. Tak poznaje współtowarzysza niedoli Johnny'ego (Jaylin Webb), jedynego czarnoskórego ucznia, który również podpada na lekcji. Zaczyna ich łączyć nie tylko więź, ale i zamiłowanie do stwarzania problemów...