Historia o małżonkach, aktorce i reżyserze, którzy żyją na łonie natury, w chacie nad strumieniem, i realizują opowieść o własnym życiu, przemyśleniach i fantazjach. Praca nad filmem stanowi naiwną próbę szukania sensu życia.
Jan i Wanda Gąsior to moi dziadkowie którzy mieszkają w Gzowie od wielu wielu lat.Niestety dziedek (Jan Gąsior) zmarł w 2005 r. a do babci przyjezdzam co rou na wakacje ......
W ostatniej scenie filmu bohaterowie przenoszą się w czasie do dnia 22 lipca 2016 roku. Iga Cembrzyńska mówi: " Ku wieczystej pamięci. Gzowo 22 lipca 2016 rok" ...aczkolwiek nie jestem na 100% pewny tego 22 lipca, być może chodzi o 20 lipca (urodziny A. Kondratiuka) bowiem następuje jakiś przeskok w filmie. Wczoraj...
Oczywiście kino osobliwe, Kondratiuk robi filmy super nisko budżetowe, ale z jaką lekkością,
finezją, kino ze wszech miar poetyckie, adresowane do wrażliwego widza, i to bez względu na
przedział wiekowy. Reżyser kultowy, którego filmy oglądam po kilka razy, szczególnie te kręcone w
siedlisku Kondratiuka w Gzowie....
Harmonijny, spokojny film, pełen prawd życiowych na temat istoty, wolności wyrazu, samookreślenia, jak i życia dwojga bliskich sobie ludzi, którzy połączeni specyficzną nicią bliskości, można powiedzieć współistnieniem, nie podają się rutynie życia, ani chwilowym zwątpieniom czy namiętnościom. Oczywiście polecam:-))