Film opowiada o słynnej bitwie pod Termopilami z 480 r. p.n.e., w której żołnierze greccy, głównie wojownicy ze Sparty dowodzeni przez Leonidasa, stawili czoła olbrzymiej, prawie dwudziestokrotnie większej armii perskiej pod wodzą Kserksesa. Przytłaczająca przewaga liczebna Persów oraz zdrada, sprawiły iż Spartanie ponieśli klęskę, jednakże dzięki swojej odwadze i bohaterstwu opóźnili marsz armii perskiej w głąb półwyspu helleńskiego.
Sam film miło się oglądało, ale jak słyszałem, że Sparta to kraj ludzi wolnych to prawie z krzesła spadłem. Przecież ówczesna Sparta była protoplastą większości nowoczesnych państw totalitarnych. W filmie mówi nic nie mówi się o tym, że stosunek ludzi wolnych (żołnierzy) do niewolników wynosił ok 1:50, a sytuacja w...
Lubię tego typu kino. Wydaje mi się że dialogi są bardziej dopasowane do epoki od produkcji współczesnych. Akcja biegnie nie za szybko, wszędzie ludzie, a nie komputerowe dziełka. A i historycznie mamy sporą wiarygodność. Nawet można się wzruszyć słysząc dowódcę " że pozostaną tutaj z królem...".